Chińskie smoki ? Ciekawy film z znanego zapewne dla wielu Czytelników portalu TED pod frapującym tytułem: How can we predict the next financial crisis, Jak przewidzieć następny kryzys finansowy.
Warte bardzo naszym zdaniem obejrzenia 17 minut, bo ekonomista z Uniwersytetu Stanforda w niezwykle interesujący sposób dowodzi, że przewidywanie kolejnych kryzysów finansowych, kolejnych baniek inwestycyjnych, to wcal nie jest jakaś czarna magia. A na przykład dane, sygnały pokazujące, że nadciaga kryzys 2007-8, czy obecne problemy na rynku chińskim były dostępne wprost „na stole”, dla każdego. Wystarczyło „chcieć” patrzeć….
Mówca twierdzi również, że koncepcja czarnych łabędzie (black swans) onegdaj spopularyzowana przez Nassima Taleba jest mocno naciągana bo wiele masywnych ryzyk nie jest wcale trudna, ale wręcz bardzo łatwa do przewidzenia. Tylko inwestorzy i inni decydenci z przyzczyn czysto kognitywnych, behawioralnych, albo po prostu tak-sobie nie chca ich widzieć.
Oczywiście posiadanie takiej wiedzy ma niezwykle istotne znaczenie dla funkcjonowania rynków finansowych, choć jak wtajemniczeni wiedzą nawet jeżeli byłoby to prawdą, to sama wiedza i nadchodzącym kryzysie jeżeli powszechna mogłaby taki kryzys przyśpieszyć a wręcz wywołać. I ten problem również został zadresowany w wypowiedzi.
Na koniec i Redakcja Ryzykonomi musi dorzucić swoje trzy zgode grosze. I my niejednokrotnie analizując różne ryzyka, także z naszymi klintami mieliśmy wrażenie, a nawet pewność, że czarne łabędzie sa naprawdę niesłychanie rzadkie, ba, któż je wogóle widział i wiele ryzyk jest wcale nietrudnych, ale wręcz bardzo latwych do przewidzenia. Taka prawda. A więc może wielkie chińskie smoki pożarły czarne łabędzie?
A jeżeli nawet nie pożarły, czy nie powinniśmy być bardziej ostrożni w wyrażaniu pochopnych, a jakże łatwych do artykulacji i komfortowych dla zarządzających opini, że „tego ryzyka się nie da przewidzieć”? Otóż, częśto da się, dane są na stole wystarczy tylko wysilić mózgownicę i – po prostu chcieć.
Więc raz jeszce polecamy film, tylko 17 minut, z tlumaczeniem, a dla chętnych – bez. I jaki piękny french-english ! Chińskie smoki atakują !
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.