W ostatnim tygodniu przez media internetowe przetoczyła się fala, a raczej falka informacji o znaczeniu zarządzania ryzykiem. Nie po po raz pierwszy i nie ostatni zapewne.
Rzecz to zastanawiającą że nasze main-streamowe media w swoich działach ekonomicznych o ERM-owym zarządzaniu ryzykiem gospodarczym w zasadzie nie wspominają. Tam dyżurni komentatorzy królują , którzy znają się na Wszystkim i przekazują różne (własne) punkty widzenia na Dowolnie zadane Problemy – nie mającej wyboru publiczności .
O zarządzaniu ryzykiem – jeżeli już – się czasami w mniej poczytnych mediach pisze, tak zwanych branżowych, tam gdzie wierszówek często nie płacą, stąd i wszystkie miejsca nie są już zajęte.
Taka już u nas profesjonalnej dyskusji ekonomicznej specyfika i zreztą nie jej tylko.
I my się do tych mainstreamowych mediów czasami próbujemy wedrzeć z artykułem i z róznym skutkiem, acz znajoma z branży pisarskiej, dobrze zaznajomiona z specyfiką polskich mediów tylko „ha-ha-ha –zapomnij” cynicznie te usiłowania skwitowała.
Wracając do wspomnianej fali informacji nie-tak-mainstreamowej to jej przyczyną było pojawienie się kolejnego surveya Dilojta o stanie Enterprise Risk Management na świcie i w ogóle . W zasadzie nic tam specjalnie odkrywczego nie było, my takich raportów wiele mamy i znamy.
Albo więc ważniejsza agencja to podała albo firma dobry PR zrobiła dość, że różne źródła to „odkrycie” zarządzania ryzykiem powtórzyły.
Deloitt w surveyu potwierdza , że wszystkie kraje cywilizowane już potrzebę ERM –u przyswoiły a w dużych firmach finansowych już 90 % ryzykiem w sposób zintegrowany zarządza. Dodamy od siebie, że choć sektor finansowy tu oczywiście przoduje, to inne sektory, aż tak w tyle nie pozostają.
W ogólności mówiąc, to nasi menadżerowie do ERM-u się wciąż nie śpieszą. Choćby łatwiej ich CSR-em zainteresować – co z podziwem rosnącym odnotowujemy.
Gdybyś się w takim tempie jak CSR , ERM w Polsce rozwijał, może więcej niż owe marne 2 % firm by w Polsce ryzykiem zintegrowanie zarządzało.
Stąd taki nam się też na bieżąco podstępny koncept zarysowuje: Menadżerowie , chcecie być społecznie odpowiedzialni, to zarządzajcie ryzykiem !
Skoro zarządzanie ryzykiem jest w Polsce – jak nigdzie indziej – podpunktem Kontroli Wewnętrznej primo voto Zarządczej to i CSR-u choćby elemencikiem być by mogło.
Zawszeć to by był kolejny nasz oryginalny polski wkład do światowych trendów zarządzania, ale ważne żeby do przodu, do przodu choć o parę pktów procentowych temat posunąć !
Tak czy inaczej, temat wyjaśniania problemu „co nasza firma z tego ERM-u będzie miała” nas nieustannie zajmuje i już za chwilę twarde dane, które Ekonomiczny Unit Inteligencji na temat korzyści z ERM dla przedsiębiorstw pokazał (w swoim surveyu oczywiście) przytoczymy.
Póki co, jeżeli ktoś ma chęć, może podcastu wspomnianego Dilojta sobie posłuchać. Nic tam co prawda odkrywczego nie pada ale zawsze multimedialniej jest, a jakże.