Ryzyko w Afryce, ryzyko w Oceanii… kontynuujemy podrzucanie P.T. Czytelnikom Ryzykonomii przykładów wykorzystania zarządzania ryzykiem, tak się tym razem składa w zarządzaniu kryzysem i BCM-ie.
Tym razem do przejrzenia dokumentacja procesu z Nowej Zelandii, jak wiadomo NZ to świetny benchmark do dobrych praktyk zarządzania ryzykiem, tamże przecież sięgają korzenie standaryzacji risk managmentu począwszy od AS/NZS do dzisiejszego następcy ISO 31000 mającego też status polskiej normy (niepodlegającej certyfikacji, przypominamy 100x!!!). Zresztą bacze oko Czytelnika od razu dojrzy, że Proces w tej procedurze jest ISO-wski.
Jak zawsze rzucają się w oczy specyficzne i ciekawe ryzyka jak to ryzyko tsunami czy trzęsień ziemi.
Nawiasem mówiąc w temacie katastrof naturalnych źródła zwracają uwagę na sprawne działania włoskiego OC po ostatnim trzęsieniu w Apeninach. U nas ostatnio więcej o OC aczkolwiek zdaje się w specyficzną stronę tą podąża, temat będziemy komentować soon, bo to także kwestie bardzo ważne dla biznesu. No bo jak idzie woda, pożar czy trzęsienie to chyba najgorsza dla ocalałych jest utrata miejsc pracy. O tym mało kto mówi !
Także, czytajcie, kopiujcie, dziwujcie się, pacyficzne ryzyko pod linkiem poniżej:
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.