Jak już co Czujniejszy Czytelnik zauważył Redakcja Bloga tu i ówdzie przemyca treści czysto komercyjne, na przykład reklamując swoje szkolenia, doradztwa a nawet – o zgrozo – książki o zarządzaniu ryzykiem. Żyć jednak oprócz głoszenia szczytnej idei trzeba, a i o dziwo, nawet mimo naszych usilnych wysiłków promocyjnych zdarza nam się (jak ostatnio) że znajomy pyta : „a są już też twoje książki do kupienia?.”
No więc są. Są ciągle dostępne w kilku, a najlepiej w kięgarni internetowej empik.com Są w formatach pdf, ePub i mobi do wyboru, do koloru. Link do księgarni można eksperymentalnie nacisnąć tutaj.
Oczywiście szczególnie polecamy „Zombie atakują!…” bo to zarządzanie ryzykiem po prostu, po ludzku i bez zadęcia, czyli takie, jakie zarządzanie ryzykiem powinno być, żeby je wogóle Człowieki chcieli stosować. Na przykład pewien nasz przemiły kolega z branży ryzyka, który wysmaża jedne Montecarla
za drugim przydusił Waszą Redakcję (spojrzy Wam w oczy po kliknięciu) jakiś czas temu do ściany pytając dramatycznie: czy kto je, te raporty wogóle (u niego w firmie) czyta i analizuje? Gdzie to zarządzanie ryzykiem wogóle działa. I czy działa?
Może jednak, pomyślałem, zbyt wysoko piłkę podbito w tym przypadku. Może trzeba zacząć od metod prostszych, ugruntowaniu kultury ryzyka, albo dopasowaniu do tego co zarząd naprawdę chce i może? Hm.
To ja ! Promocja !!! |
No, ale wracając do krypto, a może już jawno reklamy naszej twórczości, to mamy także sporo ciekawych i pozytywnych recenzji, a niedługo jeszcze o nas napiszą gdzie indziej, ale o tym oczywiście powiemy, wtedy.
Mamy także ambitne plany wydawnicze na ten rok, bo pióro Redakcji aż dymi od skrobania po papierze i o tym co i jak będzie wspomnimy niebawem.
Póko co, żeby nas Wierni Czytelnicy nie posądzili o całkowity merkantylizm na osłodę i jako niekomercyjny bonus dorzucimy fajny cytat pochodzący z książki Petera Bernsteina „Przeciw bogom. Niezwykłe dzieje ryzyka”. Jest tam wyrażona taka zupełenie głeboka myśl a mówiąca, że:
„Idea zarządzania ryzykiem zyskuje znaczenie dopiero wtedy gdy ludzie zaczynają wierzyć, że mogą co najmniej w pewnym stopniu decydować o swoim losie”
(The idea of risk management emerges only when people believe they are to some degree free agents”)
Ciekawe stwierdzenie i ma wiele konotacji i gospodarczych i nie tylko bo wszedzie przecież jest ryzyko.
Cytat umieszczamy wśód innych cytatów w naszym ulubionym kąciku Cytatów „na górze” bloga.
Ku (dałaby wam Pani w szkole jakbyście zaczęłi zdanie wypracowania od „ku”, ale proszę można !), a więc ku uciesze P.T. Czytelników, własnej i przygodnej gawiedzi.
Dozoba !
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.