A po godzinach>>>
„Projekt Mosina”
dr Jerzy Podlewski
Redakcja Bloga zaprasza do darmowej lektury 4-ego odcinka pierwszego polskiego kryminału zarządczego. Poprzednie odcinki oraz tekst zespolony znajdą zafrapowani Czytelnicy w zakłakładce „Kryminal Story” zaraz pod tytułem Bloga.
– Warszawa. Już dojeżdżamy do
Redakcji – wyłapał w swojej kryjówce informacje kierowcy dla pasażerów. Risk
Manager Filip Borys był cały obolały. Dwie godziny leżał jak mysz pod miotłą
schowany w bagażniku furgonetki ekipy
telewizyjnej NTV, która wywiozła go, z łapanki jaką urządziły Służby na budowlańców z
A12. Tuż przed nim, na tylnym siedzeniu furgonetki ktoś głośno ziewnął.
– Dobra nasza, pomyślał
– w Warszawie miał kawalerkę, tu już sobie poradzi. Wyskoczy na jakimś
skrzyżowaniu.
Kilka razy się uniósł i zorientowali się że wjeżdżają do centrum
miasta. Stracił rachubę czasu ale musiało być nad ranem, świtało.
Kiedy ekipa NTV dojechała „pewnie
Redakcja” – pomyślał – i gdzieś poszła, otworzył drzwi furgonetki i wymknął się niezauważony taszcząc ze sobą
walizkę. Nie miał pieniędzy i do swojego mieszkania na Pradze pojechał porannym
tramwajem na gapę.
– Udało się – pomyślał z ulga wysiadając pod domem. Był zbyt
zmęczony i nie miał siły się rozglądać się zanadto. Dlatego nie dostrzegł że w
samochodzie stojąca wzdłuż ulicy 100 metrów dalej obserwator odłożył słuchawkę
i wybrał numer na telefonie komórkowym.
– Już jest. Przyślijcie Grupę na sygnał.
Na górze Borys padł na łóżko. Przypomniał sobie jednak ostatnie
wydarzenia, wstał, sięgnął do torby i wśród materiałów że szkolenia leżała pognieciona
Mapa Ryzyka. Rozłożył ją i zaczął studiować. N początku nie znalazł nic
ciekawego; właściwie to ryzyka były zaznaczone na mapie numerami więc nie był w
stanie wywnioskować o co chodzi . Zauważył natomiast, że jedno z ryzyk było zakreślone kilkakrotnie grubym czerwonym
markerem. No i mapa nosiła tytuł
„Projekt Mosina”. To go zaintrygowało. Włączył laptop, którego trzymał w
mieszkaniu i wpisał w wyszukiwarce hasło:
„Mosina”.
„Mosina” – odpowiedział komputer. „Gmina w powiecie Daleckim w woj. pomorskim, ludność etc., „Miejsce
rozpatrywane jako lokalizacja elektrowni jądrowej za czasów E.Gierka. Wykonano
tylko wstępne plany. „
No, nic z tego nie rozumiał. Po co zaczęli robić na jego szkoleniu
taki case study ?
Zostawił komputer i poszedł się umyć. Był wyczerpany i nie
wszedł na jeden z portali informacyjnych gdzie na prawym górnym rogu na pasku
pojawił się napis. „Ciało kobiety znalezione w pociągu Tlk. Policja poszukuje
sprawcy!”
Położył się i nie zauważył nawet jak zasnął.
Łubudu ! Błysnęło i huknęło w jego śnie i już zerwał się na nogi
przerażony, na jawie.
Łomot walących się na podłogę drzwi w przedpokoju i do pokoju wpadły zamaskowane na
czarno postacie.
– Policja !!!! Leż nie ruszają się !!! – darła się jedna z zamaskowanych czarnych postaci i wszystkie naraz, oślepiając go latarkami taktycznymi swoich pistoletów maszynowych („Znowu broń ?!” zanotował
z przerażeniem Borys). Poczuł jak ogarnia go panika.
Ale trudno mu się było ruszać, bo dwóch czarnych rzuciło go na brzuch i przygniotło kolanami wykręcając boleśnie ręce na plecy.
– Gdzie masz broń!! – darli się konsekwentnie.
Zaparło mu dech i nie miał siły mówić, kiedy przewrócili go na
plecy. Zapalono światło.
Ktoś ubrany po cywilnemu pochylić się nad nim.
– Mamy go zawyrokował triumfalnie – Potem zwrócił się urzędowym tonem
do Borysa.
-Obywatel Filip Borys. Decyzją prokuratora jest pan zatrzymany
pod zarzutem morderstwa Janiny B.
Narzucali na niego jakiś płaszcz i powiedli go do furgonetki
policyjnej.
Obserwator w samochodzie stojącym na ulicy dalej, poprawił się fotelu widząc grupę specjalną
wyprowadzającą aresztowanego i ruszająca na sygnale.
Wystukał SMS: „Mają
go” .
c.d.n…..