I’ll be back, ja tu wrócę, jeżeli coś z tym nie zrobicie, przyrzekał na szczycie klimatycznym COP24 w Katowice, Poland były gubernator Kalifornii i filmowy destruktor Arnold Schwarzenneger. Wszyscy wiemy, że ta groźna obietnica, dotyczy rozwiązywania problemów zmian klimatycznych.
Trzeba szybko działać, to rozumie filmowy terminator, ale też człowiek bardzo inteligentny. Świadomość zagrożeń nie jest jednak wciąż tak powszechna, jak by się mogło wydawać. Przeciętny wyborca zapytany na ulicy o „klimat” wzruszy ramionami i powie, że „cena benzyny to jest temat, albo cena masła, albo prądu”!
Z tym prądem, to w ogóle ciekawa sprawa, bo trudno ostatnio o lepszy przykład realizowania się ryzyk, o których wszyscy wiedzą i niewiele z tą wiedzą robią. Więc jeżeli przyjąć definicję ryzyka ze standardu ISO 31000 (że „ryzyko dotyczy niepewności”) to właściwie trudno tu mówić o ryzyku.
Przeciętny wyborca zapytany na ulicy o „klimat” wzruszy ramionami i powie, że „cena benzyny to jest temat, albo cena masła, albo prądu”!
Podobnie, że ceny prądu w Polsce będą rosły, to w zasadzie od lat była pewność. Od lat znajomi energetycy i ciepłownicy mówili, że rodzima energetyka znajduje się w opłakanym stanie, jest niedoinwestowana, przestarzała i od dawna się sypie.
Potem (roz)regulatorzy zabrali się za OZE i postanowili „zaorać” wiatraki. Węgiel to szansa i podstawa naszej gospodarki, mówili. To wszystko za drogie, nie dla nas.
I stało się to, co stać się musiało i co zapowiadali od lat naukowcy. Świat, czy chcemy czy nie, musi ograniczyć produkcję brudnej energii opartej na węglu. Musi, tak musi. Albo zginiemy. Strujemy się na amen, padniemy, jako ludzkość. A przy okazji z nami cała Planeta.
Co tu owijać w bawełnę i mądre wykresy.
Co robi tradycyjna energetyka z jakością powietrza w polskich miastach miastami każdy może codziennie sprawdzić na portalach typu Air Quality Index. Mój znajomy mówi z przekąsem, że jego sąsiad segreguje śmieci na dzienne i nocne, te do pieca. I tak to idzie, w powietrze.
Zagadką jest przy tym, że ludzie akceptują tak wielkie ryzyko, a właściwie pewność. Spacer z dzieckiem zapewnia milusińskim rozrywki oddechowe porównywalne do wypalenia kilku papierosów dziennie. Jakie to będą koszty leczenia dla społeczeństwa wszystkich związanych z zanieczyszczeniami środowiska chorób, jakie straty dla PKB ? Miliardy, miliardy?
To kolejny dowód na irracjonalne zachowanie się ludzi w obliczu ryzyka. Pisał o tym noblista Daniel Kahneman, który zauważył że ludzie nie doceniają prawdopodobieństw groźnych zdarzeń (typu smog) a przeceniają szanse (typy lotto) w zależności od tego, mówiąc ogólnie, jak im akurat pasuje. No więc tani węgiel „teraz” ma większy powab niż „nowotwór” za 10 lat.
Jakie to będą koszty leczenia dla społeczeństwa wszystkich związanych z zanieczyszczeniami środowiska chorób, jakie straty dla PKB ? Miliardy, miliardy?
Co z tego, że naukowcy grają larum. Ale, kim są ci naukowcy. Kto ich zna? Dzisiaj rządzi mądrość fejsbuka, sterowana przez duże nagłówki i teorie spisku.I tak to idzie…Do czasu. Tego czasu.
Wydaje się jednak, że w tej grze o zarządzanie zmianami klimatycznymi zapomina się, że zarządzanie ryzykiem „służy osiąganiu celów organizacji” (znowu ISO 31000 !). I w „klimacie” tkwią olbrzymie szanse, jest i nagroda. Samo straszenie nie działa, musi być i marchewka.
Oczywiście na przykład branży ubezpieczeniowej nie trzeba przekonywać jakie szanse tkwią w gwałtownych zjawiskach atmosferycznych i nowej sprzedaży. Nowe produkty…ale i większe wypłaty?
Szanse w rozsądnie zarządzanych zmianach klimatycznych są jednak olbrzymie dla wszystkich.
Odejście od tradycyjnych źródeł energii, to olbrzymia szansa na rozwój nowych technologii. To zresztą już się dzieje i jak czytamy ostatnio, energia z OZE staje się tańsza niż węglowa.
„Szanse w rozsądnie zarządzanych zmianach klimatycznych są jednak olbrzymie dla wszystkich”
A przecież w rachunku tym nie uwzględnia się kosztów „nie-wytrucia” dla społeczeństwa! Polepszenia ludzkiego „dobrostanu”.
To także nowe miejsca pracy. Trump „ratuje” kopalnie w Applachach, gdzie pracuje kilkadziesiąt tysięcy ludzi, gdy energetyka odnawialna zatrudnia w USA już setki tysięcy ! Może i my kiedyś przestaniemy ze zgrozą słuchać o zasypanych górnikach fedrujących coraz głębiej i bardziej niebezpiecznie ?
Nowa technologie to rozwój nauki, rozwój nauki to większy dobrobyt społeczeństwa, cała masa efektów z tym związanych, wyższa jakość życia. Lepszy odpoczynek w czystszym środowisku, zdrowsze społeczeństwo, bardziej pracowite, wyższy PKB i tak dalej i tak dalej… Jest ryzyko, jest nagroda!
Remember ! On powróci, he’ll be back…!!!
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.