Jak donosi nasz redakcyjny Dział Analiz do spraw nordyckich, po Niemcach (wiadomo) do rządów zalecających swoim obywatelom przygotowanie zapasów na wypadek kryzysu dołączają także kręgi rządowe Królestwa Norwegii. O zaleceniach Bundesregierung pisaliśmy na Ryzykonomii zaledwie nieco wcześniej…
I tak na portalu Polaków w Norwegii czytamy, że norweski Urząd ds. Bezpieczeństwa zaleca swoim obywatelom przygotowanie niezbędnym zapasów wody, żywności i rozpałki, które mają zapewnić Norwegom (i zapewne przy okazji licznie przebywającym tamże Polakom), możliwość co najmnieniej ca. 10 dniowego autonomicznego funkcjonowania.
Zauważamy przy tym z pewnym zaintrygowaniem, że norwescy oficjele z rezerwą podchodzą do gromadzenia ziemniaków/ kartofli/ pyrek sugerowaną przez rząd niemiecki. Nie wiemy jednak czy słusznie, choć opcja niemiecka musi zawsze budzic pewne obawy, ale pyrki, skoro o tym mowa dosyć trwałe są a i nie ma to jak przegryźć sobie pieczonego ziemniaczka pod tą czy inną okupacją. Ale oczywiście rzecz ma się zupełnie poważnie a i my jak zawsze pozostajemyprzecież Silni, Zwarci i Gotowi. Howgh !
Bezpośredni link do artykuły w języku polskim mogą zaintresowani P.T. Czytelnicy znaleźć poniżej
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.