Ryzyko Carringtona w Ubezpieczeniowej…gdzie ukazał się kolejny artykuł z cyklu Ryzykonomia. Jak P.T. Czytelnicy naszego portalu wiedzą publikujemy tam „na papierze” circa co tydzień już od dobrych 4 lat. Dobre kilka dziesiątków artykułów, w temacie Ryzykonomii, oczywiście.
Czytają głównie Ubezpieczeniowcy, choć nie tylko, a z drugiej strony nie dziwota, że w tej branży rozumieją czym jest ryzyko. Bo w innych, różnie z tym bywa niestety.
Musimy zresztą dodać, że właśnie przygotowujemy kolejny tekst dla periodyka „Compliance i zarządzanie” oczywiście też polecamy lekturę, bo w wersji elektronicznej jest sporo do poczytania, tamże oczywiście artykuł Ryzykonomii o compliance. Na tyle się spodobał, że poproszono nas o następny.
Mamy wrażenie, że pewna grupa, którą wysoko cenimy uznaje nas za coś w rodzaju eksperta od zarządzania ryzykiem biznesowym w Polsce, skromnie przyznamy, że co nieco wiemy. Stąd się zapewne na nas sypią zaszczyty i propozycje ciepłych synekurek w Radach Nadzorczych. Wybaczcie, coś lekko wkurzeni jesteśmy, drodzy Czytelnicy, chyba wpadniemy po weekendzie na siłkę w worek bokserski powalić, polecamy…
Zostańcie z Ryzykonomią, stay tuned, już za chwilę nowe developmenty, a propos w środę jesteśmy na spotkaniu menadżerów ryzyka organizowanym w Warszawie przez rodzimy POLRISK….
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.