Trump zamiast ocieplenia>>>
już pewnie wszyscy słyszeli na świecie skończyło się globalne ocieplenie, a zaczął się globalny Trump. Ryzykonomia wielokrotnie pisała, że ma wątpliwości może nie czy ocieplenie klimatu wogóle jest ale raczej, czy to akurat sprawka człowieka. Summa sumarum, jakby nie było wydaje się jednak, że kierunek przemian, obrany w Paryżu na konwencji klimatycznej przez ludzkość ma chyba jednak sens, bo zawsze lepiej jak nie śmierdzi, niż śmierdzi. O czym choćby mieliśmy okazję się przekonać w czasie zimowego smogu. Który, pamiętajmy o tym, niechybnie powróci.
Wielki Donald Trump, jeden z namaszczonych przez boga przedstawicieli Suwerena na ziemi, uważał jednak że wungiel i ropa naftowa są bardziej potrzebne ludzkości niż wiatraki i fotowoltaika. I nawet jeżeli moje pukanie w czoło, skromnej redakcji Ryzykonomii nie jest dla was wystarczająco wiarygodne, to zważcie że pukają mu w czoło i Elon Musk i inni prominentni i niewątpliwi wizjonerzy tego świata. I nawet CEO z Goldman Sachsa mówi, że to nie dobrze a jak Prezes czołowego banku inwestycyjnego świata mówi, to chyba coś w tym jest.
No ale może Donald ma lepsze wizje, choć wystarczy tu wspomnieć, skoro byśmy spojrzeli ekonomicznie, że jak donoszą źródła, w zamierającym przemyśle okołokopalnianym w USA pracuje coś 80 000 ludzi a w samych OZE w takiej Kaliforni coś 500 000.
Niechybnie przynosi to na myśl protesty przeciw maszynom i lokomotywom, tylko niestety to co zrobił Wielki Mąż Suwerena jest również z wielu przyczyn o wiele groźniejsze. Choćby oznacza jak wskazują wszyscy (oprócz Trumpa i jego wiernych) wycofywanie się USA ze światowego przywództwa.
Dla Polski niezwykle groźne, no chyba że i Polska niedługo stanie się mocarstwem o czym dużo słyszymy tu i ówdzie, choć Ryzykonomia swoim małym rozumkiem jeszcze tego nie pojmuje.
Trump zamiast Trump zamiast
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.