Już wielokrotnie pisaliśmy na Ryzykonomii, a także w naszych e-bookach o szczególnym przypadku ryzyk związanych z imprezami masowymi oraz konieczności położenia większego nacisku na zarządzanie ryzykiem w tym obszarze. Niestety z przykrością zauważamy, że w Polsce doszło kilka dni temu do dramatycznej manifestacji tego ryzyka, gdzie podczas otrzęsin na bydgoskiej uczelni zginęły dwie młode osoby.
To naprawdę dramatycznie klasyczny scenariusz dla wybuchu paniki i tratowania ofiar. Oczywiście „po” jest mnóstwo mądrych i ktoś może Ryzykonomii zarzucić to samo, ale zaplanowania (pisemnego rejestru ryzyka!) takiego wydarzenia, oszacowanie ryzyk i przygotowanie planów działań to jest naprawdę przedszkole zarządzania imprezami masowymi.
Ale, szanowni Państwo to nie ustawa i paragrafy zarządzają ryzykiem, ale każdy menadżer, kierownik, organizator.
Wiara w cudowną moc ustaw jest całkowicie złudna, bez świadomości, kultury zarządzania ryzykiem, nawet najlepsza ustawa nie pomoże, ah gdyby jeszcze była najlepsza.
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.