Global Risk Report 2017 >>>
Takie mamy czasy, że co by nie powiedzieć czy zrobić, łatwo jest otrzymać etykietę „upolitycznienia”. Dajmy na to, dostaniemy w przysłowiowe zęby na ulicy, leżymy i jęczymy, a już nam oponent zapodaje, że to działania „polityczne” a może nawet cała „narracja” mająca suflować nasz subiektywny pogląd, co do własności naszego spornego portfela. A przecież w czasach „post prawdy” różnie można tę kwestię, jak wszystko przecież, zinterpretować.
To upolitycznienie nie omija również ryzykonomii, a przekonuje nas o tym lektura najnowszego The Global Risk Report 2017 (GR2017) opublikowanego świeżo przez World Economic Forum. GR2017 to raport, który cyklicznie opisuje ryzyka w nadchodzącym roku. Już 12 edycja, czytany na całym świecie, z Davos, wiadomo… Raport liczący ponad 78 stron jest do ściągnięcia z sieci, a szczegółową lekturę zostawimy z pewnością zainteresowanym Czytelnikom. Tutaj chcielibyśmy zwrócić uwagę na „generalny” przekaz, który naszym zdaniem z niego płynie.
No więc, jak się już Czytelniku domyślasz GR2017 jest mocno „upolityczniony”, gdyby trzymać się tytułowej konwencji. Co prawda z tradycyjnego już dla Raportu rankingu ryzyk będącego, przypomnijmy, efektem pracy kilkudziesięciu ekspertów z całego świata, niekoniecznie taki wniosek wynika. Jednak już z całej treści, wielostronicowych rozważań – z pewnością.
Ale, skoro o rankingu mowa to jeszcze go przytoczmy. Ryzyka GR2017 od największego prawdopodobieństwa wystąpienia, to w kolejności: klimat, migracja, NatCat, terroryści, cyber, nieuczciwy handel, szkody w środowisku, wojny, kryzys wewnętrzne. Z kolei według prawdopodobieństwa wystąpienia to: broń ABC, pogoda, brak wody, katastrofy naturalne, klimat, imigracja, głód, terroryzm, wojny, bezrobocie.
Mamy więc, jak zawsze w przypadku WEF, bardzo wielowątkowy obraz z tradycyjną pogodą (moglibyśmy powiedzieć lekko złośliwe), brakiem wody i głodem na czele. Dziwne to trochę, bo jak by nie nie doceniać głodu i chłodu, to nie takimi ryzykami żyje dzisiaj świat.
Żyje on polityką i wiejącym już na dobre wiatrem historii, który jakby co i głód, i chłód jest nam, jak uczy historia też w stanie zapewnić. Również cyberataki to rzecz ciekawa i ważna, ale i one jak wszyscy wiemy są dzisiaj upolitycznione. Co złośliwsi mówią wręcz, że to Rosjanie wybrali sobie nowego Prezydenta USA. A i w kontekście świeżych ceber włamań do naszego systemu finansowego także sugerowany jest wątek narodowo-polityczny.
Ostrze naszej krytyki GR2017 od razu jednak stępiamy, kiedy zagłębiamy się w szczegółowe rozważania ekspertów z Davos na tematy nurtujących świat ryzyk. Tu już upolitycznienie „hula’ na całego. I tak, autorzy GR2017 w całych akapitach zajmują się przedstawianiem swoich poglądów na temat niestabilności politycznych będących wynikiem populistycznych trendów wyborczych. Oczywiście, co kto uważa za populizm, to inna (polityczna) sprawa i zapewne populiści nigdy by siebie tak nie nazwali.
[sociallocker id=3452]
GR2017 pochyla się nad przyczynami tego stanu rzeczy, a w tym nad rosnącymi nierównościami społecznymi, narodowymi, klasowymi. Źródła widzi między innymi w kryzysie obecnego systemu polityczno-gospodarczego w tym oczywiście kapitalizmu rynkowego. Przy krytyce kapitalizmu przez upolityczniony GR2017 ponownie ostrze krytyki nam się wyostrza. Bo czy eksperci z luksusowego Davos uważają, że korporacyjno-państwowa sieć ucieleśniona w sloganie „too big to fail”, raje podatkowe, kreowanie czegoś z niczego i różnego rodzaju finansowych fiki-miki mają coś wspólnego z kapitalizmem?
Global Risk Report 2017
Choć na pewno z kapitalizmem wiele wspólnego ma globalizacja. I jak to dzisiaj bywa jest w Raporcie zrozumienie, że globalizacja to nie tylko szanse, ale i coraz większe zagrożenia. Tutaj eksperci GR2017 postulują (pozytywizm witamy z radością) zacieśnienie współpracy, a nie jej rozluźnianie. Bo jak ktoś słusznie zauważył „united we stand, divided we fail”. Choć z pewnością nie była to nowa nadzieja białych, znany showman i artysta twittera, który króluje obecnie, ku osłupieniu części świata przy 600 Pensylwania Avenue.
Wśród wszystkich nieszczęść wymienianych przez upolityczniony GR2017 znajdziemy również kryzys naszej (waszej?) demokracji, ustroju jak wiadomo nie najlepszego, więc dlaczego by nie warto spróbować po raz kolejny czegoś innego? Oczywiście „syci eksperci” z bogatego Davos, (taka mała „polityczna” złośliwość) do demokracji są przywiązani i wśród reakcji na ryzyko proponują równiejszy podział owoców wzrostu. I dalej, a jednak, zachowanie ciągłości systemów politycznych pamiętając o przyśpieszaniu zmian. Wreszcie proponują „rekonsiliację” (tłumaczenie wprost) nacjonalizmu i multikulturowości. Szczególnie ta ostatnia rada brzmi fantastycznie, bo naszym zdaniem niełatwo jest pogodzić ogień i wodę. GR 2017 zauważa, że emigranci są konieczni starzejącym się europejskim społeczeństwom. Ale dobrze, gdyby jednak za dużo ich do nas nie przyjeżdżało. Szczególnie takich którzy nie są informatykami i/lub od małego marzyli o najnowszym modelu pasu szachida. Skromnie jednak zauważają, że sprawa jest wielowątkowa i na pewno potrzebna jest „debata”. Prosimy tylko szybko, bo nowe łodzie wraz z nadejściem wiosny już grzeją silniki na wybrzeżach Mare Nostrum…
W tegorocznym GR2017 znajdziemy również cały rozdział poświęcony zagrożeniom podstawowych praw i wolności. Tak tu sobie żartujemy, ale niestety bardzo to jest smutne, że i w ryzykonomii omawia się ten brunatny trend. Implikacje będą nie tylko społeczne, ale i dla biznesu. Co wie każdy, kto historię gospodarczą kiedykolwiek czytał.
Żeby dobić ćwieka do trumny tego upolitycznionego i naszym zdaniem mocno ponurego krajobrazu ryzyk, GR2017 porusza kwestie zabezpieczeń socjalnych i ryzyk związanych z załamywaniem się obecnych systemów. Co skądinąd nie powinni nas zbyt martwić w świetle ostatnich legislacji, mających przedłużyć nam radosne zbieranie owoców zasłużonego trudu na przedłużonej emeryturze.
I tak nam upłynęła ta krótka relacja z upolitycznionego GR2017. Pozostał jeszcze rozdział poświęcony zagrożeniom ze strony mądrzejących terminatorów, o czym mamy nadzieję wkrótce jeszcze politycznie napiszemy.
Link do Global Risk Report 2017:
https://www.weforum.org/reports/the-global-risks-report-2017 Global Risk Report 2017
[/sociallocker]
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.