Dawno już nie pisaliśmy na blogu Ryzykonomia, choć trzeba przyznać nagraliśmy to i owo na naszym podkaście Ryzykonomia. (słuchaj na SPOTIFY i Apple, w polu wyszukiwania wpisz „Ryzykonomia” ).
Wiele się zmieniło przez te prawie już 13 lat istnienia naszej strony. I choćby i to, że blogosfera umiera, bo kto ma jeszcze czas czytać teksty dłuższe niż 200, czy coś znaków….Więc i my mało już piszemy, ( na blogu,bo przeciez nie w ogóle) choć zauważamy, że nasze ponad 700 tekstów wciąż jest dostępne na tej stronie i w końcu niezła to biblioteka o ryzyku, gdyby ktoś chciał sięgnąć do niej głębiej…
Jakoż i w sieci króluje nagrywanie, mówienie i jotuby i każdy kto może śle w eter swoje myśli bez względu na to czy powinien. Choć na pewno – musi.
Mamy więc niebywały zalew informacji choć często w tym rozumieniu, że są to kropki i kreski, bo o myśl głębszą coraz jest trudniej… co najmniej w proporcji do ilości publikacji. Oczywiście każdy swoje myśli ceni bardziej od myśli innych, co i nie powinno dziwić. Nie zmienia to jednak faktu, że nie wszystkie są warte tyle samo. Masowość z pewnością nie idzie w parze z mądrością a na pewni z głebią analizy. Do kwestii informacji jako ryzyku wrócimy jeszcze poniżej.
Dlatego też (i jak zawsze ot tak, sobie) powracamy z tekstem na tę stronę, a poświęcony on dziś ma być przede wszystkim ryzykom, które naszym zdaniem powinny, albo tylko mogą się wydarzyć w 2023 roku. A na pewno wpłynąć na niepewną rzeczywistość w nadchodzących 12 miesiącach.
Jak Czytelnik pamięta nie jest to żadna nowość na Ryzykonomii, bo o analizie ryzyk, Mapach ryzyka dla Polski pisaliśmy już co najmniej w 2012 roku i wcześniej, kiedy dzisiejsi influencerzy od analiz jeszcze o tym nie śnili. Lecz któż dzisiaj pamięta te nasze wołania, kiedy każdy już zarzeka się, że przewidział, analizował i tak został gwiazdą Internetu.
Ryzyka na naszej Mapie Ryzyka, a raczej Liście Ryzyka zestawimy dowolnie w kolejności jak nam przychodzą na myśl. A przychodzą skądinąd w pewnej mentalnej skali, która odwzorowuje znaczenie jakie im przypisujemy. Kończąc już te wstępy:
Polityka STOP, czyli Rosja już tu jest
Ten podtytuł wybraliśmy z przekąsem i złośliwe, bo trudno zliczyć, ile razy byliśmy przez ostatnie lata pouczani i pukano nam w głowę, że „tylko ta polityka i polityka”.
A przecież ryzyko polityczne… no milion razy to pisaliśmy!
To Idea kształtuje świat, a nie maszynki do liczenia, biznesy czy influencerzy produkujący papkę dla mas. Mamy teraz od wybuchu wojny dramatyczną manifestację tej Prawdy. Polska stoi u progu najbardziej dramatycznego wyboru w swojej Historii, bo 3 kadencja autorytarnego coraz bardziej reżymu (choć trudno nazwać tę s-pegazusowaną uzurpację „kadencją”) oznacza ostateczny cios w naszą Republikę, historyczną sowietyzację, upadek gospodarczy, cywilizacyjny, moralny i kulturalny.
Pomimo skali zagrożenia nasze pseudoelity, bo trudno nazwać tę grupę inaczej, w dziecinny sposób wykombinowały sobie, że szajka, która zagarnęła władzę jest, może być gotowa w przecież nieuczciwych już teraz wyborach, tę władze oddać.
Nie, nie jest to możliwe.
Za dużo zachachmęcono (eufemizm), za duże zagrożenie już nie przegraną, ale prokuratorem, więzieniem. Co gorsza wiele wskazuje na to, że ruskie służby grają od kilku lat główne skrzypce i choćby ostatnie „fuzje” nie są przypadkiem.
Rosja zawsze, jako spadkobiercy Mongołów była mistrzem prowokacji i choć ruska infiltracja najbardziej czułych sfer polskiego życia politycznego jest zbywana lekceważeniem i bredniami o „spiskach” to nie miejcie tu złudzeń: Rosja już tu JEST, powtórzmy. A i dowodów nie brakuje, co doskonale dokumentuje Tomasz Piątek i nie tylko on. Wystarczy zresztą pododawać literki i kropki i trochę, naprawdę, trochę znać własną historię. To skądniąd wieli wstyd i hańba jak odpowiedzialni za bepieczeństwo pozwalają się panoszyć sowickim agentom po Polsce. Inna spraw nie jest to nowość, bo jak znowu przypomnieć historię II RP to i tam sowiecka infiltracja była przemożna. Wreszcie, jak ktoś jest zajęty biciem kobiet i kapowaniem demokratycznej opozycji i aktywistów to już na walkę z wrogiem Polski czasu mu nie starcza.
Rosja to nasz śmiertelny wróg i zrobi wszystko, żeby kraj osłabić, skorumpować, pchnąć na ślepy tor, a najlepiej zniszczyć. To ryzyko egzystencjalne dla Polski i chyba najbardziej o zgrozo, lekceważone. Co gorsza unisono z ruskimi, choć nie jest jasne czy to tylko współpraca refleksyjna, czy wprost agenturalna, a co za różnica (!), gra rodzimy Dyktator, człek szalony, zły, pełen hejtu i nienawiści do wszystkich którzy mogą odebrać mu władzę. Czyli według niego wszystkich. Dobry bo daje, a to wystraczy. I żeby spokój był. I polityka STOP.
Powiedzmy sobie otwarcie, że Wolnych, Równych, Uczciwych, Wyborów nie będzie ! Swiadczy o tym nawet 5 minut poświęconych ruskoładowej propagandzie, a raczej hejtowi, który z apubliczne miliardy leje się z oficjalnych mediów. Co ciekawe wielu znanych nam ludzi jest dumnych z tego, że nie tylko tych, ale w ogóle żadnych mediów nie zna i nie ogląda. To jak można wiedzić co nam grozi jeżeli się wiedziec nie chce?
INFORMACJA czyli Nic nie wiem nic nie rozumiem i rozumieć nie chcę
Stąd mamy i kolejne ryzyko, które łączy się z niechęcią i tradycyjną, znaną z PRL, emigracją wewnętrzną od Polityki. Czyli mówiąc ludzkim językiem niechęcią do podnoszenia spraw publicznych w ogóle i wszędzie. A więc w istocie wszystkiego co ma wpływ na nasze życie na wszystkich jego poziomach. Także i przede wszystkim na pozimie gospodarczym . Bo w niezainteresowaniu sprawami publicznymi prym wiedzie tzw. biznes, o zgrozo.
Poważna i dorosła dyskusja jest zastępowna powszechnymi heheszkami i 0j- tam – oj tamami co jest świadectem dogłębnej infantylizacji i ogłupienia. Zamiast tego mamy pieprzenie o optymiźmie i nadziei co samo w sobie nie jest przecież niczym złym. A jakże i optymizm i nadzieja muszą być. Ale w tym przypadku jest to zwykły wałek, młotek, pałka do okładania każdego kto chce podjąć jakiś poważniejszy temat, że przecież tak nie można że to pesymizm że polityka stop. I tak w kółko.
Przyczyna tej infantylizacji jest oczywiścia głębsza a mówiąc krótko to efekt katastrofy edukacyjnej i archaicznego systemu i to kolejny temat, o którym parę słów zaraz…
(No i oczywiście algorytmizacja i technologizacja….w kolejnym odcinku !)
cd. Mapy ryzka już za chwilę….