Dawno , dawno temu gdy w Polsce istniały jeszcze stocznie…. (które, jak dzisiaj każde dziecko wie nie są już nam do niczego potrzebne), miałem kilka razy okazję gościć na placu budowy nowoczesnego kontenerowca…
Każdorazowo ogarniał mnie głęboki podziw dla ludzkiej przemyślności, która pozwalała Zorganizować do realizacji jednego Celu wielopoziomową (dosłownie i w przenośni ) krzątaninę setek i tysięcy ludzkich mrówek robotnic. W efekcie niepowstrzymanie wyłaniał się potężny, złożony mechanizm pełnomorskiego transportowca….
Podobna refleksja na temat siły ludzkiego Organizowania „naszła” mnie ostatnio w trakcie zaawansowanych warsztatów zarządzania ryzykiem, które prowadziłem dla pewnej Organizacji. Otóż uczestnicy warsztatów z radosnym zdziwieniem dostrzegali jak wiele, właśnie dzięki dyskusji nad analizą ryzyka, nauczyli się o funkcjonowaniu swojej organizacji.
Uczenie się organizacji, jest skądinąd często wskazywana, jako jedna z ukrytych, ale niezwykle istotnych korzyści z praktykowania Tematu Przewodniego niniejszego bloga. (
O „nauce” ryzyka pisaliśmy zresztą już kiedyś w trochę innym kontekście….)
Szczególnie wartościowy z puntu widzenia „uczenia się” organizacji proces analizy ryzyka ma miejsce w interdyscyplinarnych zespołach, gdzie
face-to-face spotykają się osoby, które choć się nawet znają i współpracują, często nie zdaję sobie sprawę z istoty zadań innych departamentów, biur, czy wydziałów.
A jest jeszcze inna dodatkowa korzyść: poznać znaczy zrozumieć…I to bez jazdy na kładach, wspinania się po bukach czy Wspólnego Śpiewania Piosenek na wyjeździe.
Z tak niesłychanej okazji „nauczenia się ” realiów swojej organizacji powinni korzystać nie tylko pracownicy ale wszyscy menadżerowie. A może nawet przede wszystkim oni.
Tu zdaje się, leży jeden z sensów podkreślania udziału w procesie zarządzania ryzykiem Najwyższych Czynników firmowych / organizacyjnych.
Niestety praktyka uczy, że realne zaangażowania menadżerów najwyższego szczebla jest często , mówiąc delikatnie bardzo ograniczone. A jak mówi stara mądrość ludowa: człowiek całe życie się uczy …”
A jak się nie uczy, to nie wie, po prostu.
Nie będziemy tu dalej o zarządzaniu ryzykiem i uczeniu się specjalnie rozbudowanych teorie snuć, to trzeba samemu zobaczyć i wypraktykować.
Niby to wszystko proste, a podziw dla potęgi Procesu i Organizowania się pozostaje ….