Na fejsbuka! (Tam was zmanipulują) >>>
Musimy powiedzieć, że będąc aktywni w różnych mediach społecznościowych, tych „poważniejszych”, niejednokrotnie byliśmy atakowani przez różnych „aktywistów” frazą-poleceniem „na fesjbuka z tym”. Tu nie miejsce na „To”. Oczywiście, Wasza Redakcja zawsze lekce waży takie trollowanie….
Ale, zawsze czuliśmy że Coś jest na rzeczy, że ludzi ciągnie tak na tego faejsbuka, bo już wcześniej przytaczaliśmy i komentowaliśmy wyniki badań naukowych (sic), które pokazywały jak Internet, a być może to największe i tytułowe medium po prostu ogłupia ludzi.
https://www.ryzykonomia.pl/czy-internet/
Dzisiaj świat obiega wielki skandal z Facebookiem jako głównym negatywnym bohaterem. Piszą o tym w headlinach ( i mamy wrażenie z pewną ponurą satysfakcją) wszystkie światowe i polskie media, też.
W dużym skrócie, bo źródeł znajdziecie co niemiara w dr Google (ha, ha i dgzie tu się obrócić, przysłowiowa… a zawsze z tyłu) ale i na papierze (tak, tak jeszcze istnieje), to okazuje się że firma konsultingowa Cambridge Analityca uzyskała, co najmniej nieetycznymi, a być może nielegalnymi sposobami dane 50 000 0000 użytkowników Facebooka.
Pozyskała, po to aby manipulować ich preferencjami i opiniami. Te 50 milionów, to przede wszystkim zdaje się wyborcy z Ameryki przed wyborem (przez Rosję, tu pozwolimy sobie na prywatną opinię) Wielkiej Nadziei Białych Donalda Trumpa. „Prezydenta twittera” (kolejne social media w tle) który przez ostatni ponad rok szerzył spustoszenie w cywilizowanym świecie, przy dżwęku odpalanego przez Władimira Władimirowicza szampana.
Więc, jak pokazały dziennikarskie śledztwa najwyraźniej Cambridge Analitica wykorzystując zaawansowane metody profilowania preferencji użytkowników FB nakierowywała na poszczególne osoby odpowiednie działania propagandowo-marketingowe. Wpływając delikatnie, ale być może skutecznie na podejmowane przez nich (wyborcze) decyzje.
Przy okazji tego skandalu ujawnionego przez dziennikarzy śledczych brytyjskiej stacji telewizyjnej Channel 4 z pomocą whistleblowerów pojawił się również wątek wschodnioeuropejski, bo jeden z menadżerów owej firmy „konsultingowej” (celowe) chlapnął frywolnie, że:
„Niedawno za pomocą innego podmiotu przeprowadziliśmy bardzo, bardzo pomyślny projekt w jednym z krajów Europy Wschodniej. Nikt nawet nie wiedział, że tam byli. Przeniknęli po cichu, zrobili swoje i wynieśli się po cichu, dostarczając naprawdę świetny materiał”
Złośliwi zaraz zaczęli sugerować, że chodzi tu o Polskę, ale byłoby przecież zupełnie bez sensu żeby ktokolwiek, a już na pewno nie Władimir Władimirowicz byli zainteresowani na wpływanie na wybory w kraju nadwiślańskim.
No więc, jak czytamy i słyszymy wszędzie, sprawa jest rozwojowa. Szykują się przesłuchania w Kongresie USA samego Marka Zuckerberga. Trochę jest to skądinąd przerażające, że (z całym szacunkiem dla osiągnięć) na losy świata zaczyna mieć wpływ pomysł młodzieńca, który miał superfajny pomysł na napisanie „parę linijek” kodu komputerowego. I oczywiście samą koncepcję, pomysł The Social Network. Ale też jak wiemy jeżeli nie on, to inni już czekali w kolejce. I za jedno by tak, czy inaczej wyszło. Bo dzisiaj technologia rządzi światem. Ale, czy idziemy w kierunku Matrixa, Nowego Wspaniałego Świata Huxleya czy teleekranów z 1984 i książek palonych u Raya Bradbrury w Fachrenchait 451?
FB oczywiście zapewnia, że spraw się nie powtórzy, że przechodzą w zarządzanie kryzysowe, notowania akcji spadają, ale…powiedzmy szczerze, kto czyta takie newsy o manipulacjach z uczestników facebooka? To będzie wiadomość jednego błyśnięcia walla, a potem rolka przewijania popędzi dalej. A na pewno Cambridge Analytica nie jest jedynym, który wpadła na pomysł manipulacji, fake newsów, masowego trollowania i robienia wody z mózgów. A raczej wody z wody…
Więc z lekkim przekąsem i trochę złośliwie zawołajmy…Na fejsbuka! (tam was zmanipulują!) ! Tam bije dzisiaj „źródło” prawdy o świecie….
A do tematu na pewno powrócimy zaraz. Na fejsbuka !
na fejsbuka! na fejsbuka! na
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.