A raczej jej ubywanie, bo to jak się zdaje się w dyskusji na temat długofalowych zmian na rynku pracy staje się coraz ważniejszym problemem. Ale też, nie „brak” dla każdego, o czym za chwilę.
Mamy koniec starego mega-ryzykownego roku, a już nachodzi kolejny i z pewnością nie mniej ryzykowny. Stąd i czas na kolejne analizy usiłujące przewidzieć i uchwycić, to czego przewidzieć (według tak wielu) rzekomo nie można. A wystarczy tylko trochę poczytać.
Ukazał się właśnie bardzo ciekawy raporty Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) pod znamiennym tytułem „Przyszłość zatrudnienia” („The future of jobs”), edycja 2020. WEF jest, jak Czytelnicy pamiętają źródłem wielokrotnie na łamach Ubezpieczeniowej przytaczanych kolejnych edycji raportu „Global Risk”; tu przypomnieć należy, że eksperci tamże wielokrotnie ostrzegali przed pandemią.
W raporcie dotyczącym zatrudnienia, bardzo obszernym, bo liczącym ponad 160 stron znajdziemy szereg interesujących informacji, co nas może czekać w tak bardzo dla każdego ważnej sferze zatrudnienia.
COVID-19 stał się katalizatorem przemian, które już były „za rogiem”, a w dobie pandemii nabyły dodatkowego przyspieszenia,. W przypadku rynku pracy mamy więc do czynienia z dwoma „współgrającymi” czynnikami ryzyka (ang. double – disruption), właśnie pandemią i – automatyzacją. „Automatyzacja” jest, łatwo to wyczytać w raporcie WEF, synonimem epokowej zmiany, która zyskała miano Czwartej Rewolucji Przemysłowej.
Oznacza powszechne, lawinowe wprowadzanie „inteligentnych” technologii takich jak Big data, IoT uczenie maszynowe, robotic process automation (RPA), widzenie komputerowe, procesowanie języka naturalnego (NLP) do wszystkich obszarów wytwarzania dóbr i usług.
Wszystkich, więc nie będziemy ubezpieczeń wymieniać oddzielnie.
Najbardziej aktualnym wyrazem tej zmiany (oraz „double disruption”, COVID-automatyzacja) stały się się praca i nauczanie zdalne.
Według WEF już do 2025 roku 43% biznesów będzie redukowała zatrudnienie z powodu przyspieszenia „automatyzacyjno -pandemicznego”, a 41% planuje zwiększenie roli zewnętrznych „kontraktorów” (czytaj „śmieciówek”?). Jest i dobra wiadomość, bo 34 % planuje zwiększać zatrudnienie dla obsługi nowych technologii.
W opracowaniu znajdujemy analizę dynamik „starych” i „nowych” zawodów, co przyznamy szczerze wpędziło nas w tracie lektury w pewną konfuzję. Bo, o ile według „The future of jobs” OBECNE dane pokazują, jak coraz więcej ludzi traci pracę w efekcie automatyzacji, to PROGNOZY wskazują, że trend ten się wkrótce odwróci.
Stąd też, według przewidywań WEF do 2025 roku 85 milionów osób ma stracić pracę z powodu automatyzacji, ale ma powstać 97 milionów miejsc pracy w „nowych” zawodach.
Dalej znajdziemy uaktualnione listy potencjalnych „ofiar” automatyzacji i wygranych na niej, więc jeżeli ktoś ma ochotę, może spróbować także „swój” zawód, na którejś z tych list znaleźć. Zauważmy na przykład, że wbrew temu co się powszechnie sądzi, większość funkcji sprzedażowych i obsługi klienta w sektorze finansowym jest stosunkowo łatwych do algorytmizacji i to się już dzieje.
Ale oczywiście, jeżeli wolicie zaklinać rzeczywistość, to z pewnością skromny autor tego kontestować nie będzie. Bo tak już jest, zauważymy filozoficznie, że każdy uważa akurat swój zawód za niemożliwy do zastąpienia przez sztuczną inteligencję, a to prawda nie jest, niestety.
Nadzieją naszą powinny więc być owe „nowe zawody” i w raporcie WEF znajdziemy stosowne propozycje; mówiąc krótko przede wszystkim związane z technologią, zbieraniem i przetwarzaniem informacji i… w ogóle automatyzacją, a to ironia losu!
Przy czym, jak się wydaje konkretnie nie wiadomo jak „nowe” zawody mają zapełnić lukę zatrudnienia wytworzoną przez automatyzację. Szczególnie, że problem dotyczy osób „uwolnionych” od pracy (przez automatyzację), które to osoby – logiczne – w momencie zwolnienia pożądanych w „nowych” zawodach umiejętności technologicznych nie posiadały….
Trochę to mało maślane i myślenie naszym zdaniem życzeniowe, ale tu autorzy „Przyszłości zatrudnienia” zauważają, że na nowych rynku pracy, kluczowe znaczenie nabierają takie umiejętności jak krytyczne myślenie i sławne „soft skills”, a przede wszystkim ustawiczne dokształcanie.
Jednak (między nami mówiąc) dobry algorytm i to będzie mógł już niedługo skutecznie „obsłużyć”. Zdaje się, że i autorzy raportu WEF problem dostrzegają pisząc, że „okno szansy” szybko się zamyka jeżeli nie zaczniemy poważnie myśleć o przyszłości.
To tylko kilka myśli ryzykonomicznych na temat tego obszernego opracowania, które każdy pracownik powinien co najmniej przejrzeć (naszym zdaniem), a znaleźć je można łatwo na stronie weforum.org.
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.