>>>Risicare, buongiorno, arrivederci !
No to zjechaliśmy, choć trochę nas nie było i jeszcze tu i tam. A gdzie teraz akurat byliśmy to powie wam etymologia słowa risicare, uczeni mężowie, sądzą, że właśnie tam narodziło się pojęcie ryzykonomiczne, w słonecznej Italii.Gdzie kwitły państwa – miasta Siena, Florencja i inne, gdzie rodziły się nowoczesne finanse (najstarszy bank świata ze Monte Paschi di Siena, nawiasem mówiąc w tarapatach ostatnio). Gdzie rodził się nowoczesny biznes, handel a więc i ryzyko. Przy okazji największą rywalizację Siena – Florencja zakończył Czarny Łabędź, Czarna Zaraza, która pchnęła tych pierwszych w stagnacje i zapaść, tym drugim dała szanse do rozkwitu i ekspansji, jakie to dobrze znane… Risicare.
Już niejeden raz byliśmy w okolicach i po raz kolejny konstatujemy, że Włochy nowoczesne, współczesne to pomijając tysiące innych tematów turystyczno – krajoznawczo- kulturalnych także ciekawy temat do obserwacji. My Polacy, tak mi się wydaje, traktujemy Włochów lekko z przymróżeniem oka lekkoduchy, ładnie śpiewają, pięknie ubrani. Ale burdello bum bum Franka Dolasa, słabi żołnierze , mafia, bałaganik, makaron, pizza. Wszystkie te polskie wyższości są całkowicie błędne moim zdaniem, poczynając od rzekomej słabości włoskich żołnierzy, przesądu ludzi nie znających historii drugiej wojny i nie tylko. A dalej jest nie lepiej….
Ja Włochów darzę szacunkiem i lubię, bo i zawsze, tak mi się wydaje, byli nam przyjaciółmi, począwszy od Legionów i Garibaldiego, i kultura wysoka i sztuka i Papież, Rzym. I Państwo z wszystkimi dziwnościami i wadami bogatsze niż my, najwyraźniej lepiej zorganizowane (sic), jakie drogi i koleje! A przemysł, produkcja samochodów i nie tylko, odzież, wino, moda, światowe marki znane na całym świecie…
No, daleko nam do tego, daleko. I dla mnie przynajmniej, jak to w państwach rozwiniętych, społeczeństwo bardziej egalitarne, normalne, nawet pokój socjalny w markecie żeby zjeść kanapkę, odpocząć. I samochody nie świecą się jak psu (…) choć akurat w kierowaniu wiele mamy wspólnego, niestety.
Przynajmniej takie mam ogólne wrażenia wizualne, praktyczne i organoleptyczne, bo oczywiście znawcy i tambylcy może i zdruzgoczą ten obraz. Ale MI się podoba, bella Italia.
Gracie mille, ritorno !
ps. upraszam o wybaczenie za włoski na poziomie bazowym, ciao !
Pliki cookie Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, używamy pliki cookies („ciasteczka”). Jeśli nie wyrażasz na to zgody opuść portal.