Risk manager w podróży z Mapą >>>
Właśnie powróciliśmy z kolejnej podróży po Polsce gdzie naszym P.T. Klientom w zarządzaniu ryzykiem doradzaliśmy, a podróżując jak zawsze oczy szeroko otwarte mięliśmy i rożne obserwacje pod kątem tematu przewodniego Bloga czyniliśmy, aby po powrocie zdać z nich naszym P.T. Czytelnikom wierną relację, do czego się w ramach naszej samozwańczej misji krzewienia Ryzykonomii w bliżej niesprecyzowanej przeszłości przecież zobowiązaliśmy….
Uffff……………dlugie nam się zdanie i wielokrotnie złożonezbudowało, podobnie wiele złożonych Budów w czasie naszej ostatniej podroży samochodowej przez Polskę widzieliśmy. Widok to imponujący, zaiste….
Od razu śpieszymy wyjaśnić, że podróżowaliśmy samochodem w złudnej nadziei, że może trochę , ociupinę sprawniej niż ostatnio koleją przejedziemy – ale, niestety….
Tak więc „do czasu” wszystkie niewygody znosiliśmy ze zrozumieniem ( wiadomo, kiedyś w końcu trzeba budować) aż nas gdzieś w okolicy Mławy na „Krajówce” krew zalała. Tam to budowlańcy ręcznie „mijankę” znienacka osadzili i korki na kilometry w jedną i drugą stronę wyprodukowali.
Rozumiemy – budować trzeba, ale czy oznaczać to musi całego kraju na najbliższe lata praktyczne zatrzymanie. Jakie tu są ryzyka ? I ile kosztują ?
Już kiedyś pisaliśmy o przygotowaniach do Olimpiady w Vancouver, że analizując ryzyko tamże, brano pod uwagę nie tylko same wydarzenie, ale także jego wpływ na prawidłowe funkcjonowania komunikacji, urzędów, sądów i biznesu oczywiście też. Bo przecież żyć i pracować trzeba.
Wydaje się więc uzasadnione, że choćby budując Mapę ryzyka przedsięwzięcia budowy infrastruktury (zakładając teoretycznie, że takie Mapy czy Rejestry Ryzyka gdzieś powstają) powinno się brać pod uwagę nie tylko korzyści, ale i zagrożenia i – również – i „czasowe” ich oddalenie. My strojąc w Mega Korku pod Mławą tak szybko tamtejszą Mapę Ryzyka w myślach rozrysowaliśmy:
Czyli, jak nam się zdaje „zwykła” Mapa ryzyka nie wystarcza i dla właściwej analizy zintegrowanego ryzyka. należy cały bilans szanse-zagrożenia + czas rozważyć.
Nawiasem mówiąc uważamy, że na bieżące zagrożenia, związane z permanentnym unie-ruchomieniem podróżujących prywatnie i w biznesie różne środki zaradcze można znaleźć.
Objazdy, rozłożenie prac, czy zwykłe tablice przydrożne z informacjami, wiele dobrego mogłyby dla zmniejszenia bieżących, negatywnych skutków realizacji przyszłych szans zdziałać.